Na emigracji

Liczba Polaków mieszkających za granicą wynosi na dzień dzisiejszy ok. 21 milionów. To więcej, niż połowa Polski! Mówi się, że nie ma kraju na świecie, w którym nie mieszkałby przynajmniej jeden Polak.

Różne są powody dla których Polacy opuszczają kraj. Kiedyś były to powody wojenne, później polityczne, teraz w większości zarobkowe. Niezależnie jednak od przyczyny, życie na obczyźnie oprócz swoich korzyści, przynosi również wyzwania i niepewności. Są to trudności emocjonalne, jak opuszczenie bliskich, przyjaciół, znajomych miejsc, ulubionych doświadczeń, rozłąka, tęsknota, różnorakie problemy osobiste, ale także trudności typowo egzystencjalne: kim teraz jestem? Jaki jest mój status? Jakim językiem mam mówić? Czy lubię tutejsze zwyczaje i kulturę? Czy mogę wykonywać swój zawód? Czy mam pozwolenie na pracę? Czy jestem tu legalnie? Czy będę potrafił się zadomowić? Czy poczuję się jak u siebie, czy będę się czuć jak obywatel drugiej kategorii? Czy mogę dalej pozostać Polakiem/Polką mieszkając w obcej kulturze? Kto mi sprzyja, a kto nie? I wiele innych niepokojów.

Wizja lepszego życia towarzysząca emigrującym osobom ma swoje racje bytu, co nie oznacza, że Polakom za granicą nagle znikają wszystkie problemy. Nic bardziej błędnego. Problemy mają to do siebie, że przywiązują się do osoby, a nie do miejsca. Niezależnie gdzie lub jak daleko się pojedzie, podążają one jak wierny cień. Nierozwiązane problemy emocjonalne, depresja, nerwica, złe doświadczenia i wspomnienia, uzależnienia, niska samoocena i wiele innych – nie znikają w magiczny sposób tylko dlatego, że ktoś przeprowadził się za granicę.

O ile opieka medyczna jest w miarę uniwersalna i można ją uzyskać jadąc do innego kraju, o tyle z pomocą psychologiczną sprawa jest bardziej utrudniona. Głównymi przeszkodami są język oraz kultura. Sama wiedza i techniki psychologiczne są raczej znormalizowane, jeśli chodzi o kulturę Zachodu, niemniej głównym narzędziem jest rozmowa i tu sprawę komplikuje język. Osoba opowiadająca o swoich trudnych sprawach musi czuć się swobodnie pod względem języka, aby wyrazić swoje najgłębsze myśli i uczucia. Nie da się tego zrobić dobrze, gczy człowiek nie czuje się pewnie w obcym języku. Dlatego najlepiej posłużyć się swoim rodzimym językiem. To samo tyczy psychologa: najlepiej, gdy jego rodzimym językiem jest ten sam, co klienta, wtedy zrozumienie tego, o czym mówi klient, jest pełne.

Na tym jednak sprawa się nie kończy. Zdarza się, że Polacy mieszkający za granicą od lat posługują się świetnie językiem danego kraju i bez problemu mogliby skorzystać z usług tamtejszego psychologa. Jednak jak doświadczenie pokazuje, wiele osób poszukuje polskiego psychologa, bo jak mówią, czują się o wiele lepiej, gdy mogą siebie wyrazić w ich ojczystym języku. Język polski daje poczucie swojskości, bliskości, ciepła, związku z korzeniami i łatwiej jest opisać emocje. Poza tym, psycholog z Polski lepiej i głębiej rozumie pewne niuanse, które są charakterystyczne dla kultury polskiej i nikt kto w tej kulturze się nie wychował, nie będzie ich znał.

Z dostępem do psychologa polskiego na miejscu w danym kraju bywa różnie. Generalnie jest ich niewielu, a w niektórych krajach nie ma w ogóle. Dzięki cudowi techniki, internet znosi te bariery całkowicie. Przy pomocy internetu i komputera można udać się do gabinetu rodzimego psychologa bez ruszania się z własnego fotela. Odległość nie gra roli. W swoim własnym domu można poczuć się jak w polskim gabinecie psychologicznym i spokojnie porozmawiać o tym, co dręczy. Przeczytaj opinie klientów, którzy zakończyli terapię w gabinecie.